czwartek, 19 kwietnia 2012

Piotr Parzyszek dla GDS!

Piotr z optymizmem patrzy w przyszłość (fot. degraafschap.nl)
Piotr Parzyszek to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy grających w młodzieżowych rozgrywkach Eredivisie. Reprezentujący klub de Graafschap z 50-tysięcznego Doetinchem może wkroczyć do seniorskiej rywalizacji w Kraju Tulipanów. 19-letni reprezentant polskiej młodzieżówki dał się namówić na chwilę rozmowy.

Całą piłkarską edukację przechodziłeś w Holandii. Możesz opowiesz nam, jak wyglądały Twoje pierwsze treningi? Na co kładzie się nacisk przy rozpoczynaniu przygody z piłką.


Najważniejsze w Holandii zawsze było bycie szczęśliwym na boisku! Na początku, kiedy miałem 6 lat to jeszcze nie bylo takich specjalistycznych treningów. Dopiero kiedy przeszedłem do Vitesse Arnhem i później do de Graafschap zmieniły się priorytety. Wtedy najważniejsza zaczęła być gra pozycyjna, czyli utrzymywanie piłki i umiejętne jej rozgrywanie! Dobre przyjęcie piłki i jej celne odegranie właśnie technika holenderskiej piłki!

A kiedy wiedziałeś, że zostaniesz środkowym napastnikiem? Od początku grałeś w ataku?

Kiedy byłem młody to zawsze gralem w ataku. W Vitesse Arnhem jako prawy i lewy skrzydłowy, w ESA Rijkerswoerd jako środkowy pomocnik, a w Graafschap od początku jako środkowy napastnik!

Czy polscy kibice mogą wyobrażać sobie Ciebie na miejscu Rydella Poepona w składzie de Graafschap w najbliższym czasie?

Ww tym sezonie już raczej nie, bo sezon już prawie się zakończył, ale w następnym sezonie na pewno mogą liczyć na mój debiut!

Czy trenerzy dają Ci nadzieję na występy w pierwszej drużynie? Czy zdarza Ci się trenować z zespołem, który gra w Eredivisie?

Na początku sezonu trenowałem z pierwsza drużyną i wtedy też zaliczyłem nieoficjalny debiut w pierwszej drużynie w meczu sparingowym. W ciągu roku tez trenowałem czasami z pierwsza drużyną!

Jakiś czas temu w polskich mediach mówiło się o Twojej osobie w kontekście transferu do Aston Villi. Niektóre źródła mówiły też, że o kupieniu Parzyszka myśli PSV. Ile było prawdy w tych informacjach? Jak było na testach w Birmingham?

W tych informacjach było dużo prawdy i czały czas jest! Byłem na testach w Aston Villi. Z drużyną U18 trenowałem cały tydzień i grałem mecz z Derby County. Wygraliśmy 2-0 i strzeliłem jedną bramkę! Wszyscy w klubie byli pewni, że przejdę do Anglii, ale klub nie miał tyle pieniędzy, ile de Graafschap chciał. PSV tylko informowało o zainteresowaniu.  Zresztą nie tylko oni, bo było też tak, że Blackburn Rovers mnie zaprosiło na testy, ale klub mnie nie puścił bo miałem mecze. Również TSG Hoffenheim chciało mnie sprawdzić, ale dla mnie to było już wystarczająco dużo zagranicznych klubów w tamtym czasie. Teraz zajmuję drugie miejsce w tabeli strzelców Eredevisie U19, więc dalej pojawia się zainteresowanie innych klubów.

Fani gry komputerowej Football Manager znają Cię bardzo dobrze, dużo lepiej niż fani śledzący piłkę nożną w telewizji. Czy myślisz, że Twój talent ma szansę wybuchnąć również w rzeczywistości?

Talent w grze jest może za duży, ale z drugiej strony nie ma czemu się dziwić. Jako 16-letni chłopak znalazłem się na testach w Aston Villi, chciało mnie Blackburn Rovers i TSG Hoffenheim, interesowało się mną PSV. Nikt nie wie jak będzie w przyszłości. Jako 16-latek podpisałem pierwszy profesjonalny kontrakt i myślę, że mogę mieć taką karierę, jak w Football Manager, ale pewnych etapów nie da się przeskoczyć. Na wszystko jest czas.

Mieszkasz od wielu lat za granicą. Czy myślałeś kiedykolwiek o reprezentowaniu innego kraju niż Polska? Holandia słynie z doskonałej pracy z młodzieżą. W Polsce warunki do rozwoju są dużo gorsze...

Nie, nigdy o tym nie myślałem. Od początku kiedy zacząłem się dobrze rozwijać zawsze marzyłem, by grać dla Polski, bo urodziłem się tam i zawsze tam wracam na święta i wakacje do rodziny! Czuję się Polakiem, nie Holendrem.

Jak do Twojego pochodzenia odnoszą się klubowi koledzy? Holandia wprawdzie słynie z multikulturowego społeczeństwa, ale najwięcej jest raczej Marokańczyków i Turków…

Dla mnie wszyscy są normalni, chociaż jest dużo ludzi w Holandii, którzy myślą, że jeśli jesteś obcokrajowcem, to jesteś zły, kradniesz i nie wiem co jeszcze. Dopiero przy bezpośrednim kontakcie przekonują się, że stereotypowe myślenie nie jest dobre. U mnie w klubie tylko czasami żartują,  ale po tylu latach to polowa zespołu nie postrzega mnie jako Polaka.

Czy śledzisz polską ligę?

Czasami w internecie, ale głównie skróty i wyniki.

Na koniec powiedz czy de Graafschap się utrzyma? Kto będzie mistrzem Holandii?

Mistrzem na pewno będzie Ajax Amsterdam! Na temat de Graafschap trudno się wypowiedzieć. 2 maja graja z Excelsiorem Rotterdam kluczowy mecz. Jeśli wygrają to spotkanie to na pewno nie spadną od razu, ale mecze barażowe w Holandii zawsze są ciekawe i zacięte. Sam nie wiem... Mam nadzieję, że się utrzymają, ale w piłce nic nie jest pewne!

Profil Piotra na portalu transfermarkt.de

środa, 18 kwietnia 2012

Schöne w Ajaksie!

Genero Zeefuik i Lasse Schöne (fot. gelderlander.nl)
Dawno nie byłem tak podekscytowany, gdy czytałem o transferze. Dzisiejszy dzień zdominowała wiadomość, której wyczekiwałem od dłuższego czasu. I wreszcie stało się! Dowiedziałem się, że do Ajaksu przechodzi piłkarz, którego uznawałem do tej pory za jednego z cichych bohaterów tego sezonu. Ofensywny pomocnik NEC Nijmegen, Lasse Schöne, od przyszłego sezonu będzie grał w Amsterdamie!

3-letni kontrakt jaki piłkarz urodzony w 1986 roku podpisał w stolicy Holandii sprawi, że w drugiej linii mistrza Holandii zrobi się tłoczno. O miejsce w składzie będą rywalizować Schöne, Theo Janssen i Christian Eriksen, a przecież drużyna młodzieżowa także ma sporo ciekawych nazwisk, jak choćby Mats Rits. Ciekawe co stanie się z wypożyczonym do Utrechtu Rodneyem Sneijderem? Jeśli wróciłby do Amsterdamu, a w drużynie pozostałby Eriksen, to młodszy brat Wesleya Sneijdera miałby pozycję tylko trochę lepszą niż przed opuszczeniem stolicy Holandii.

NEC staje się klubem, który dostarcza większym świetnych piłkarzy. Długo nie mogłem przeboleć odejścia Johna Goossensa do Feyenoordu, które stanie się faktem po zakończeniu sezonu. Wychowanek Ajaksu trafi do obozu odwiecznego wroga. To jego upatrywałem jako wzmocnienie drugiej linii Joden, ale młody Holender po poważnej kontuzji nieco przystopował. W dodatku po zakontraktowaniu przez Feyenoord ze zrozumiałych względów został odsunięty od pierwszego składu przez trenera Aleksa Pastoora.

 Schöne nie zrobił jeszcze wielkiej kariery w reprezentacji Danii (fot. dr.dk) 
Do tej pory nie rozumiem, dlaczego Ajax w zeszłym roku nie postawił wszystkiego na jedną kartę i nie sprowadził do siebie króla strzelców sezonu 2010/2011 Bjorna Vleminckxa. Belg wrócił do ojczyzny, furory w Club Brugges nie robi, a w Amsterdamie alternatywą dla Kolbeinna Sigthorssona jest otyły Dmitrij Bułykin lub... Siem de Jong. Teraz pozycję solidnego środkowego napastnika buduje w Nijmegen wypożyczony z PSV Genero Zeefuik, który po słabej rundzie jesiennej (0 bramek) wreszcie odblokował się i notuje ważne gole i asysty. Trudno będzie mu przebić się w Eindhoven, do Amsterdamu też raczej nie trafi.

Ajax zdobędzie zapewne w tym sezonie 31. w historii tytuł mistrza Holandii. Żeby podopieczni Franka de Boera mogli skutecznie powalczyć w europejskich pucharach muszą jednak wzmocnić skład. Trzeba brać też pod uwagę fakt, że na pewno odejdzie ktoś z trójki Jan Vertonghen, Eriksen, Gregory van der Wiel. Być może sprzedany zostanie cały tercet, a wtedy oprócz młodzieży, która z powodu plagi kontuzji miała okazję ogrywać się w meczach o stawkę w tym sezonie, włodarze Joden powinni postawić na wyróżniających się piłkarzy Eredivisie.  Kogo widziałbym w Ajaksie? kogo przewiduje na gorące nazwisko okresu transferowego? O tym napiszę już niebawem.