![]() |
W barwach madryckiego Realu (fot. sport.cas.sk) |
Dziś obchodziłby 40. urodziny. Pewnie ciągle działałby w piłce, może trenowałby Slovan, może pracowałby przy reprezentacji Słowacji. Peter Dubovský, bo o nim mowa, odszedł jednak w tragicznych okoliczościach 12 lat temu.
Po Janko Daučíku, piłkarzu, który jeszcze w czasach komunistycznej Czechosłowacji biegał po hiszpańskich boiskach, stał się drugim Słowakiem w historii Realu Madryt. W drużynie ze stolicy Hiszpanii debiutował za kadencji trenerskiej Benito Floro. Dubovský wsławił się w Pucharze UEFA w sezonie 1991/1992 kiedy strzelił bramkę właśnie madryckiej drużynie. Po golu Petera Slovan remisował, ale bramka Emilio Butragueño na niecały kwadrans przed końcem meczu dała zwycięstwo Realowi. W rewanżu było 1:1 i dalej awansowali Hiszpanie, którzy dopiero w półfinale polegli w starciu z Torino.
Dubovský został w Hiszpanii dobrze zapamiętany. Rok później, już w Lidze Mistrzów dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców w meczu pierwszej rundy, w którym rywalem był węgierski Ferencváros. W kolejnej fazie rozgrywek macierzysty klub Słowaka, Slovan, poległ sromotnie z Milanem, finalistą rozgrywek. Następny sezon Dubovský zaczął już w madryckim Realu. Ze stołeczną ekipą wywalczył Superpuchar Hiszpanii w 1993 roku i mistrzowski tytuł dwa lata później. Podczas dwóch lat spędzonych w Madrycie rozegrał 31 ligowych spotkań dla Realu, w których dwa razy wpisywał się na listę strzelców.
W madryckim Realu był jednym z wielu, w Realu Oviedo Dubovský grał już pierwsze skrzypce. Po przegranej rywalizacji o miejsce w składzie m.in. z Raulem, Słowak robił furorę w Asturii. Na Santiago Bernabéu nie zrobił kariery, tak jak wielu innych wielkich piłkarzy. Gra w wielkiej drużynie przerosła zawodników o talencie niepodważalnym, jak Robert Prosinečki, Gheorghe Hagi czy chociażby gwiazda brazylijskiej ligi przez długie lata, Dejan Rambo Petković. Między nimi mógł być i Dubovský, niestety jego kariera zakończyła się, gdy miał 28 lat. W 2002 roku został wybrany drugim piłkarzem 10-lecia niepodległej Słowacji. Wyprzedził go tylko Ľubomír Moravčík.
Peter Dubovský zginął robiąc zdjęcie wodospadu w Tajlandii w czasie urlopu. Pośliznął się na mokrym kamieniu i spadł z wysokości 10 metrów. Rozległe obrażenia mózgu i duża utrata krwi oraz zbyt późne przetransportowanie go do szpitala zakończyło się śmiercią. Sportowe media wiadomość o tragicznej śmierci gwiazdy Realu Oviedo umieszczały pomiędzy informacjami o transferze Mario Stanicia z Parmy do Chelsea i doniesieniami z toczących się właśnie mistrzostw Europy w Belgii i Holandii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz